niedziela, 2 listopada 2014

Jesienni, wrześniowo-październikowi ulubieńcy

Zsumowałam jesienny TOP do jednej notki. Używam tych kosmetyków praktycznie cały czas. 
Nie zawodzą i zawsze mogę na nie liczyć.





Na pierwszy rzut - pielęgnacja. 3 nowości u mnie i jeden staruszek, do którego zwykle wracam jesienno-zimową porą.

Isana Body Creme z masłem Shea i masłem Kakaowym - Baardzo fajny, lekki, nawilżający balsam o cudnym, czekoladowym zapachu. Lubie się nim, otulić po wieczornym prysznicu. Wtedy nawet poranki są ciut znośniejsze. Dodatkowym plusem jest jego wielkość 0,5 l! Cena -ok 10 zł! Magia co? :D
Ziaja, krem nawilżająco matujący - Po wypróbowaniu innych kremów tej i innych firm ostatecznie podjęłam decyzje o zakupie tego osławionego już kremu. Miałam go na chciejliście od obejrzenia któregoś filmu Basi Call Me Blondie. Kolejny raz youtubosfera mnie nie zawiodła. Dawno nie miałam w łapkach krem, który pomimo swojej matującej formuły zostawiał skórę tak gładką, miłą w dotyku i nie ściągniętą.
Ziaja, Liście Manuka, krem mikrozłuszczający -Jesień i zima to idealny okres na zakwaszanie, a o tym jegomościu napisano już tomiszcza. Uwielbiam. trzyma moją skórę w ryzach, rzadziej mam do czynienia z niespodziankami na twarzy, a jeśli już się pojawią przyspiesza walkę z nimi. Dodatkowo świetnie radzi sobie z zaskórnikami!
Perfumy Rihanna NUDE - Nie przebijają Mademoiselle i Mexów jednak mają w sobie coś co urzeka. Są takie jedwabne. Tak mi się kojarzą. Z jedwabnym szalem owiniętym wokół szyi. ładnie się utrzymują i sprawiają, ze czuje się taka tajemniczo-kobieca.


Moje 3 topowe palety ostatnio to:
Sleek Ultra Matt Ver2 Darks. Świetna pigmentacja. Cudne matowe odcienie. Bardzo dobre blendowanie.
Makeup Revolution Iconic III i Welcome to the pleasuredome. Sięgam po nie praktycznie każdego ranka przy każdym makijażu. Rozświetlę, przydymię i wiem, że zostaną ze mną cały dzień. Nie żałuję ani złotówki w ich przypadku.



A co do reszty makijażowych ulubisiów ;)
Wibo, róż z jedwabiem i witaminą E, nr 1 - Kreator naturalnego rumieńca. Jest tani, nieskończony i daje bardzo piękny efekt rumianego policzka. Lubię do niego wracać. Świetnie sprawdzi się u osób początkujących bo na prawdę graniczy z cudem, żeby zrobić sobie nim plamy.
Lovely, Pin up eyeliner - Kupiłam go w sumie przypadkiem. Chciałam spróbować linera w pisaku, żeby machnąć szybką kreskę rano. Padło na Lovely bo miałam dobre skojarzenie z ich płynnym eyelinerem, a cena była w sam raz jak na końcowomiesięczny stan konta. Cieńsza i grubsza końcówka i trwałość, która jest nieziemska. Nie odbija się, nie rozmazuje, nie traci koloru. Dodatkowo jest expresowy. Jeżeli szukacie czegoś do szybkich, precyzyjnych kresek to bierzcie w ciemno.
Lip Balm z Primarku - Mam go już strasznie długo i nie mogę go zużyć. Bardzo dobrze nawilża i wygładza usta dając piękny połysk. Idealny na mroźne poranki. I to opakowanie ♥
Bourjois, Color Boost, Russian Plum - Wiem, ze powinnam ją wgl skreślić za zdzierające się napisy jednak to nie mieści się w moich kryteriach oceny. Idealny bordowy odcień. Wgryza się w wargi, więc nawet kiedy już pochłonę wierzchnią warstwę usta wyglądają jak po dobrym p... elingu!
Essence So glow - Rozświetlasz w kremie. Zawsze nakładam go palcami i mogę na spokojnie sobie go dozować. Daje bardzo delikatny i nienachalny efekt co jest pożądane w przypadku mojej tłustej cery. Po nałożeniu zmienia konsystencję na lekko pudrową. Świetnie się utrzymuje. Wygląda też przesłodko po nałożeniu na usta!

A jaki jest Twój ulubieniec? A może jest ich więcej? Daj mi znać!
 Zapraszam do komentowania i obserwacji!  
Portal kosmetyczno-lifestylowy

 


 

Publikuję tam dla Was artykuły o tematyce raczej stricte kosmetycznej/kosmetologicznej.

FB:



  Instagram: 

  

Jesienny Gil ;*

12 komentarzy:

  1. Ja też uwielbiam balsam z masłem kakowym Isany ! Ten zapach, mniam - aż chciałoby się go zjeść :D Obecnie mam wersję z granatem, ale nie jest szałowe, ani jego zapach ani działanie.. A co do kremu mikrozłuszczającego to używam go w momencie, gdy widzę powstające niedoskonałości. Przyspiesza ich gojenie i ładnie wygładza skórę :) I również tak jak Ty, lubię paletkę V2 Darks szczególnie za to, że wszystkie odcienie są matowe:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie ciężko się opanować zwłaszcza, że nawet wygląda jak budyń! Wiem, że dziewczyny też chwalą go do kremowania włosów, ale ja na moich krótkich piórkach nie próbowałam ;) Fajnie widzieć, ze to nie tylko moje odosobnione odczucia :D

      Usuń
  2. Zaciekawił mnie ten balsam z Isany :O Tyle dobroci :D Ohh musze sie im przyjrzec :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie zwłaszcza, że wszystkie bardzo przystępne cenowo. Nie wtopisz :D

      Usuń
  3. O muszę zwrócić uwagę na ten eyeliner:) piękne masz zdjęcia na blogu takie pomysłowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj dziękuję! Staram się, żeby jakoś to wyglądało. Dziś słońce było idealnym towarzyszem zdjęć ;)

      Usuń
  4. Liście manuka uwielbiam ta serie z ziaji
    Ja używam peelingu
    Zapraszam do mnie
    juliasplacesfashions.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. cudne pudełeczko tego balsamu do ust. Boże, jestem małą dziewczynką, podobają mi się takie słodkie rzeczy i chciałabym je wszystkie mieć choćby po to, żeby ładnie wyglądały na półce :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mamy sporo wspólnego :D Uwielbiam Makeup Revolution Iconic 3, balsam Isana (miałam wersję oliwkową), po róż Wibo też chętnie sięgam czasami, ale inny kolor :)

    OdpowiedzUsuń

Komentuj, pytaj, oceniaj, wszczynaj dyskusje. Niech się dzieje!