Kiedyś zobaczyłam na pudelku.pl jakże wstrząsająco brzmiący tytuł:
Krupińska: "Zmywam twarz płynem do higieny intymnej"
Oł noł?!
Oł yes!
O wielorakim zastosowaniu żelów do higieny intymnej jest w blogosferze głośno już od dłuższego czasu. Również i ja tam się dowiedziałam o tym cudzie kosmetycznym. Potem w trakcie studiów, ogarniania większej ilości pozycji w składach i potwierdzeniu tego u samej Pani Agnieszki prowadzącej u mnie pracownie - miałam pewność. Muszę go mieć!
Padło jak zwykle na Rossmann i taniutki, skromniutki Facelle. Wybrałam go ponieważ jako jeden w nielicznych nie ma w składzie SLS. Moja skóra czasem płata mi psikusy, głównie dłonie i on był mi lekiem i nadzieją w gorszych dniach.
Cena około 6-7 zł za 300 ml. Bardzo często można wyhaczyć go na promocji za 5 i mniej złotówek. Wtedy kupujecie hurtem, no bo wiecie, okazja!
Jeżeli chodzi o skład to przedstawiam poniżej:
Aqua, Lauryl Glucoside,
Cocamidopropyl Betaine, Lactic Acid, Glycerin, Sodium Chloride, Sodium
Benzoate, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Sorbitol, Urea, Propylene
Glycol, Allantoin, C12-15 Alkyl Lactate, Parfum, Serine, Sodium Lactate,
Butylene Glycol, Chamomilla Recutita Flower Extract, Persea Gratissima
Fruit Extract, Ethoxydiglycol, Bisabolol, Potassium Sorbate.
Wsześniej wspomniałam o SLS. W przypadku mojej skóry jest on odpowiedzialny za wszystkie podrażnienia i przesuszenie. A cóż to takiego?
Arsenic pisze:
"Sodium
Lauryl Sulfate = SLS - Surfaktant, środek powierzchniowo
czynny, silnie pieniący. Typowe detergenty syntetyczne, stosowane od
dawna w przemyśle do odtłuszczania i mycia urządzeń oraz
pomieszczeń. Powodują przesuszenie skóry, zaburzają wydzielanie
łoju i potu, upośledzają czynności gruczołów apokrynowych,
podrażniają skórę, wywołują świąd i wypryski. Uszkadzają osłonki włosów
powodując łamliwość i rozdwajanie włosów."
Sami widzicie. Jest się z czego cieszyć. Dobrze wróćmy do analizy składu Facelle. Dalej również pomaga nam Arsenic. Oto kilka najważniejszych, bo znajdujących się na początku składu pozycji. Dalej mamy głównie ekstrakty z rumianka czy awokado. Oraz substancje zapachowe i łagodzące.
Lauryl
Glucoside -Substancja
hydrofilowa, rozpuszczalna w wodzie. Bezpieczna dla środowiska -
biodegradowalna. Substancja łagodna
dla skóry, łagodzi ewentualne drażniące działanie wywołane
przez anionowe substancje powierzchniowo czynne na skórę.
Substancja myjąca - usuwa zanieczyszczenia z powierzchni skóry i
włosów. W pełni naturalny, zgodny z ekologicznymi normami, zaaprobowany przez BDIH do stosowania w kosmetykach ekologicznych.
Cocamidopropyl
Betaine – Amfoteryczna
substancja powierzchniowo czynna otrzymywana z kokosa. Główne
zastosowanie to preparaty myjące. Substancja myjąca, pianotwórcza,
stabilizująca i poprawiająca jakość piany w mieszaninie z
anionowymi substancjami powierzchniowo czynnymi. Aprobowany przez ECOCERT do stosowania
w kosmetykach naturalnych.
Lactic
Acid - Kwas
mlekowy należy do grupy kwasów alfa-hydroksylowych (AHA), o
działaniu złuszczającym, nawilżającym i przeciwstarzeniowym.Naturalny konserwant i regulator pH.
Glycerin
– Gliceryna. Hydrofilowa substancja nawilżająca. Ma zdolność
przenikania przez warstwę rogową naskórka, dzięki czemu pełni
rolę promotor przenikania - ułatwia w ten sposób transport innych
substancji w głąb skóry. Humektant - zapobiega krystalizacji
(wysychaniu) masy kosmetycznej przy ujściu butelki, tuby itp.
Wspomaga działanie konserwujące poprzez obniżenie aktywnośći
wody, która jest doskonałą pożywką dla drobnoustrojów. Efekt
nawilżający uzyskuje się tylko wtedy, gdy wilgotność powietrza
nie jest mniejsza niz 65%. Jeśli jest ona mniejsza, gliceryna nie
przyciąga cząsteczek wody z powietrza, ale pobiera ją z dolnych
warstw skóry, czyli silnie ją wysusza!
Sodium
Chloride – Chlorek sodu, sól
kuchenna. Wpływa na konsystencję kosmetyków myjących - powoduje
wzrost lepkość w preparatach zawierających anionowe substancje
powierzchniowo czynne.
Sodium
Benzoate - Benzoesan
sodu. Sól sodowa kwasu benzoesowego, jak i sam kwas benzoesowy to
konserwanty, czyli substancje zabezpieczające kosmetyk przed skażeniem
mikrobiologicznym. Są one dopuszczone przez organizacje certyfikujące
do stosowania w kosmetykach naturalnych.
Coco-Glucoside
- Poliglukozyd kwasów oleju kokosowego. Bezpieczna dla środowiska - biodegradowalna.
Stabilna chemicznie. Niewrażliwa na zmiany pH. Substancja bardzo
łagodna dla skóry i błon śluzowych. Łagodzi ewentualne działanie
drażniące wywołane przez anionowe substancje powierzchniowo
czynne. Substancja myjąca - usuwa zanieczyszczenia z powierzchni
skóry i włosów.
Glyceryl
Oleate - Naturalny emulgator na bazie oliwy z oliwek, posiada
silne właściwości nawilżające. Posiada certyfikat EcoCert.
Sorbitol
– D-glucytol. Substancja hydrofilowa,
nawilżająca. Wiąże wodę na powierzchni naskórka, dzięki czemu
odpowiednio nawilża. Zmiękcza i wygładza skórę i włosy.
Urea - Mocznik
to substancja występująca naturalnie w naszym organizmie. Jest on jedną
z istotnych składowych NMF (Natural Moisturizing Factor) - naturalnego
czynnika nawilżającego skóry, który odpowiada za odpowiednie nawodnienie
warstwy rogowej naskórka.
Propylene
Glikol - Substancja pochodzenia chemicznego - otrzymywana z ropy
naftowej. Utrzymujące wilgoć produktu. Hydrofilowa
substancja nawilżająca skórę. Ma zdolność przenikania przez warstwę
rogową naskórka, dzięki czemu pełni rolę promotora przenikania - ułatwia
w ten sposób transport innych substancji w głąb skóry. Stosowane w wielu
kosmetykach jako rozpuszczalnik.
C12-15 Alkyl Lactate - Ester
kwasu mlekowego i alkoholi tłuszczowych C12-15. Substancja aktywna.
Może wnikać w głąb naskórka. W naskórku rozkłada się do kwasu mlekowego.
Hydrofobowa – nie rozpuszcza się w wodzie. Emolient. Zastosowany w
preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy na ich powierzchni
warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody
(jest to pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje skórę i
włosy, czyli wygładza i zmiękcza. Substancja keratolityczna, złuszcza
naskórek.
Uff. Chwała Arsenic za taką bazę. Warto przeczytać i zanalizować co znajduje się w naszych płynach.
Dlaczego Facelle jest dla mnie multikosmetykiem? Bo mogę zabrać go w podróż i nic więcej mi nie trzeba. Użyję go zgodnie z przeznaczeniem do higieny intymnej. Umyje nim całe ciało bez późniejszego uczucia ściągnięcia/podrażnienia/przesuszenia. Następnie zmyję nim twarz i usunie cały makijaż bez zbędnego tarcia. A gdy moje włosy nie lubią się z jakimś szamponem on jest mi opatrunkiem.
To jest cudo. Perełka Rossmannowska, którą trzeba mieć i wypróbować.
A ty masz już swój Facelle?
Co o tym sądzicie?
Zapraszam do komentowania i obserwacji!
FB:
Instagram:
Zapraszam również na portal belgisto.pl gdzie znajdziecie moje artykuły o tematyce kosmetycznej!
Gil ;*