Jedni lubią orzeźwiające, owocowe zapachy. Ja od zawsze lubiłam mleczne, miodowe, słodkie, ciepłe, przytulaśne. Chyba, że trafia się lawenda. Lawenda wygrywa ze wszystkim. Bije wszystko. Zawsze.
I dlatego ze sklepowych półek często zgarniam te same produkty. Ostatnio ulubiłam dość mocno 2 produkty.
Isana Olejek do kąpieli. Pachnie dość intensywnie i ciężko. Tak pudrowo-dziecięco-kwiatowo. Ciężki do określenia zapach i rzadko lubiany. Pewnie dlatego tak świetnie wpisał się w moje gusta. Jednak nie tylko zapachem. Jego działanie jest najlepsze, że wszystkich produktów jakie dotąd używałam (no ok wiele tego nie było). Po kąpieli, po spłukaniu skóra jest naprawdę miękka, pachnąca i nawilżona. Wreszcie spełniona obietnica. Dodatkowo tak śmiesznie zmienia konsystencje pod wpływem wody i bardzo dobrze się rozprowadza tworzyć lekko pienistą maź. Tak to jest to co Gilusie lubią najbardziej. A drugie pachindełko to ogromne 500 ml żele z Luksji Care Pro z dodatkiem mleczka nawilżającego i olejków. Jak jest z tym mleczkiem, ciężko powiedzieć. Ale zapachy powalają. Próbowałam różnych wariantów od pestek dyni po owsiane mleczko. Ten żel całym swoim wyglądem przypomina mi dawną ich reklamę z Kleopatrą i mlekiem. mniej więcej tak się czuje. Ma wspaniałą, kremową konsystencję, ładnie się pieni i odpręża. Skóra może nie jest szałowo nawilżona, ale nie jest też spięta i wysuszona.
Zarówno jeden jak i drugi są bardzo łatwo dostępne za bardzo niewielką cenę. I zaraz się idę z nimi przywitać ;)
Jutro serdecznie proszę o konkursowe kciuki. Dawno nie byłam na wokalnym konkursie. Tęsknie za sceną jak cholera, wiec w końcu się wyżyje i wyemocjonuję. Samo śpiewanie będzie mi nagrodą. Jak nie zawale i zawezmę aparat to może coś nagram. Jednak obiecuję foty makijażu bo zamierzam coś przekombinować o 5 z rana i poprawić tylko tuż przed 16 :D Emocje, emocje...!
Jakie są wasze ulubione wieczorne rytuały? Czego używacie? Co warto wypróbować?
FB:
Jill.
Isana jako żel miałam i pewnie jeszcze kiedyś kupię ale z tej marki mydło nigdy więcej. Zachęcona pozytywnymi doświadczeniami z żelami tej marki kupiłam ostatnio mydełko w płynie. Bardzo mocno się zawiodłam. Skóra po myciu rąk jest bardzo, bardzo ale to baaardzo wysuszona - bez kremu ani rusz. Dlatego zraziłam się do Isany.
OdpowiedzUsuńhttp://stylowoikulturalnie.blogspot.com
Masz Racje mydło im totalnie nie siadło.
UsuńSkończyły mi sie zapasy żeli z Balea. Dopóki ciocia nie uzupełni moich zapasów to bd musiała zakupić cis tutaj :D najbardziej kusza mnie olejki do mycia ciała ponieważ teraz musze ostro nawilżać skore. Brzuch coraz większy pewnie rozstępów nie uniknę ale i tak próbuje zapobiegać :D
OdpowiedzUsuńMoja droga zaopatrz się w rękawicę do masażu. Ja używałam przez całą ciążę i do tego oliwkę J&J i nie miałam żadnych rozstępów. Naprawdę polecam.
UsuńChyba się wyposażę. Ja mimo, ze nie w ciąży ale hormony tak szaleją, że już mam kolejne rozstępy :(
UsuńOlejek z ISANY uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, ze nie tylko ja ;)
Usuńpo tytule myślałam że chodzi o normalne mydła :D ja takiego nie używam bo zostawia okropny osad na moim ciele
OdpowiedzUsuńhttp://jzabawa11.blogspot.com/
Ja też się od nich trzymam z daleka :) Taki ot przewrotny tytuł
UsuńNiestety w swojej lazience mam prysznic, dlatego kapiele relaksacyjne odpadaja ;( a jezeli chodzi o zele, to kocham te kremowe tak jak i Ty ;-)
OdpowiedzUsuńJa mam wanne a i tak z niej nie korzystam :)
UsuńPowodzenia, czekam na relację :)
OdpowiedzUsuńSzalu ni ma ;)
UsuńTen olejek wręcz kocham :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńJutro idę do Rossmanna na wyprzedaż to i ten olejek zgarnę :) Przekonałaś mnie do niego :D Powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńPolecam, polecam ;)
UsuńDługo zastanawiałam się nad tym olejkiem z Isany więc może w końcu się na niego skuszę ;))
OdpowiedzUsuńJeśli tylko zapach Ci siądzie to reszta jest bajką :D
UsuńMuszę koniecznie wypróbować ten olejek do kąpieli z Isany:)
OdpowiedzUsuń